Zwolennicy twierdzą, że Carney musi „wybrać ścieżkę” w polityce klimatycznej i energetycznej

Aktywiści klimatyczni i liderzy sektora energetycznego twierdzą, że premier Mark Carney będzie musiał podjąć trudne decyzje dotyczące tego, czy wspierać sektor naftowo-gazowy kraju jako sposób na osiągnięcie stabilności gospodarczej.
Podczas kampanii wyborczej Carney sygnalizował otwartość na budowę większej liczby rurociągów w Kanadzie i obiecał skrócić czas zatwierdzania, aby projekty były realizowane szybciej. Podczas debaty angielskich liderów przyznał również, że przepływ ropy z zachodniej Kanady przez Stany Zjednoczone do Ontario i Quebecu stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Powiedział jednak również, że chce utrzymać w mocy kanadyjskie limity emisji dotyczące produkcji ropy naftowej i gazu oraz podnieść cenę emisji dwutlenku węgla dla przemysłu — politykę, której odrzucenia domaga się od niego sektor naftowy i gazowy.
Carney prowadził również kampanię mającą na celu uczynienie Kanady „światowym liderem” w dziedzinie wychwytywania dwutlenku węgla i wprowadzenie ulg podatkowych na inwestycje w celu wsparcia czystej energii i technologii.
Choć Carney przed kampanią mówił, że utrzyma limity emisji, premier prowincji Alberta Danielle Smith stwierdziła, że premier powiedział jej za zamkniętymi drzwiami, że nie jest zwolennikiem sztywnych limitów.
„Słyszeliśmy, że pan Carney, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej, przyjął podejście „wszystko, co możliwe” w kwestii energii i odmówił wyboru między czystszą, bezpieczniejszą, zasilaną odnawialnymi źródłami energii przyszłością a podwojeniem stawki na niestabilny status quo paliw kopalnych” – powiedziała Caroline Brouillette, dyrektor wykonawcza Climate Action Network.
„Myślę, że w 2025 roku nie możemy sobie pozwolić na brak zdecydowania, ani ze względów środowiskowych, ani ze względów ekonomicznych”.

A Carney również nie może sobie pozwolić na luksus braku czasu, powiedział Adam Waterous, prezes Strathcona Resources, firmy zajmującej się produkcją ropy naftowej i gazu.
Dodał, że w obliczu ceł nałożonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa na sektory motoryzacyjny, stalowy i aluminiowy, najmocniejszą kartą przetargową Carney'a jest kanadyjska energetyka.

„Donald Trump był bardzo, bardzo konsekwentny przez dziewięć lat. Początkowo kandydował na to, a teraz chce jednej rzeczy od Kanady. I nie chodzi o fentanyl i nielegalną imigrację, to jest oszustwo. Chce umowy na budowę Keystone XL” – powiedział Waterous.
Projekt Keystone XL — rurociąg o długości 1900 kilometrów, który miałby biec z Hardisty w Albercie do głównego amerykańskiego centrum magazynowania ropy naftowej w Cushing w Oklahomie, a następnie do rafinerii na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej — został po raz pierwszy zaproponowany przez administrację Obamy, która jednak odrzuciła go z uwagi na względy ochrony środowiska.
Następnie projekt został reaktywowany za czasów pierwszej administracji Trumpa, zanim ówczesny prezydent Joe Biden ponownie go zablokował, cofając pozwolenie na budowę rurociągu w pierwszym dniu swojej kadencji w Białym Domu w 2021 r. W tym momencie zwolennik projektu, TC, wstrzymał jego realizację.
W lutym Trump zaapelował na swoim koncie Truth Social o reaktywację projektu.
„Branża nie chce jednak tego budować” – powiedział Waterous, dodając, że sektor chce mieć rurociąg biegnący ze wschodu na zachód, aby zdywersyfikować kanadyjski eksport ropy naftowej i gazu oraz dotrzeć do rynków zagranicznych.
